Sklep dla trepa

Jeżeli masz w domu policjanta, żołnierza lub pasjonata służb mundurowych dobrze wiesz, że mundurowy sklep jest dla nich czymś, czym dla wielbiciela książek księgarnia. Mundurowy sklep to dla nich jak dla dzieci sklep z zabawkami albo z cukierkami. Jak dla grubasa przydrożny bar. Jak dla alkoholika monopolowy. Tyle tylko, że asortyment trochę inny. Potrafią oni wejść do takiego sklepu i godzinami oglądać trepy, bojówki czy koszulki moro. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że każde z tych rzeczy wyglądają tak samo. Wystarczyłoby w zasadzie, gdyby tylko dobrali odpowiedni rozmiar, zamiast godzinami zastanawiać się czy wybrać moro zielone, czy beżowe, z kołnierzykiem czy bez. Albo zastanawianie się nad kolorem bielizny termicznej. Serio? Przecież i tak nikt jej nie zobaczy. Hmmm. Tak teraz myślę czy oni, aby nie myślą dokładnie tego samego, kiedy z nami idą na zakupy do naszej ukochanej galerii po kolejną sukienkę w kwiatuszki i następny czarny stanik tylko z innym rodzajem koronki.